Uff, uciekłem z tego niebezpiecznego rynku w La Vallecie. Wcześniej dowiedziałem się dla kogo pracowali ludzie, którzy niewątpliwie nie byli przyjaźnie na tym rynku nastawieni. Niejaki Kobin chciał mnie wyeliminować, ten sam, który prowadził samochód i potrącił Sarah...
Teraz miałem go dorwać w jego siedzibie, którą było zdaje się jakieś muzeum.
Misję zacząłem w nowym stylu tj. wykorzystując elementy gry w mieście. Uderzenie łokciem w auto zaparkowane przed bramą spowodowało włączenie alarmu, strażnicy zwrócili na to uwagę a ja przemknąłem obok i wszedłem bocznym wejściem. Do wejściu po rurze na 1 piętro popełniłem pierwsze morderstwo... zrzucając stojącego tam gościa. Plan misji był dotrzeć do Kobina, ale inne priorytety - przynajmniej dla mnie i wynikające ze starych nawyków - to zrobić to jak najciszej. Po dotarciu do holu głównego z przyjemnością odnotowałem fakt, że z dwóch stron i pod sufitem biegną spore rury, które oczywiście wykorzystałem do przemieszczenia. W kolejnej sali mnie namierzyli i się zaczęło... na szczęście strzelałem dość celnie, zabijając 5 ludzi, nie czułem się z tym dobrze..
Kiedy już dotarłem do gabinetu Kobina, zacząłem powoli eliminować jego ludzi. Jego śmiech i pewność siebie spowodowała, że przestałem mieć skrupuły. Wszystko przypominało o Sarah... nawet na kamiennych schodach widziałem płytę jej grobu...
Zaczęło się! Kobin był mocno obstawiony więc wykorzystałem umiejętności gimnastyczno-artystyczne. Czaiłem się za oknem i wyrzuciłem 4 kolesi a 3 innych zastrzeliłem. Pozostał Kobin, który w panice strzelał na prawo i lewo. Szybko podkradłem się do niego i już był mój. Nie chciał jednak gadać, mimo iż używałem wielu ciosów perswazji. Gniew minął, albo zamienił się z potrzebę prawdy. Czy to mnie zgubiło? Nie wiem, ale zamiast wykończyć te gnoja, wpadłem w ręce jakiegoś oddziału służb specjalnych. Grim powiedziała abym nie walczył, odpuściłem a uwolniony Kobin odwdzięczył się ciosem... dorwę Cie jeszcze - pomyślałem, po czym strzał z czymś usypiającym powalił mnie na ziemię...
Ewa Szabatin o nowej kolekcji ubrań
13 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz