piątek, 28 maja 2010

Splinter Cell: Conviction: Powrót do Iraku

I tutaj muszę przyznać, że autorzy gry mnie bardzo zaskoczyli. Po tym jak Sam Fisher uciekł z Price Airfield, skontaktował się z niejakim Victorem, którego znał jeszcze z misji Pustynna Burza i który mu uratował podczas niej życie...

Żeby było ciekawiej, nagle przenosimy się do Iraku i jesteśmy w środku pustynnego piekła - słynna Diwaniya. Wybuch, kolega ginie a dowódca zostaje porwany przez Irakijczyków.., budzimy się oszołomieni i mamy tylko jeden cel - mimo iż dowództwo każe mu czekać - odbić swojego przyjaciela.



Splinter Cell na wojnie! Tą misje gra się świetnie. Można stosować część trików z chowaniem się, czy cichym zabójstwem, ale prędzej czy później zaczyna się prawdziwa jatka. Wrogów jest pełno i tylko ty sam, ze słynnym AK-47 w ręku :)

Niby nic, ale nie ma jak pozytywne zaskoczenie w grze. Jeszcze ciekawiej jest na końcu, kiedy okazuje się, że dowódcą którego uratowaliśmy jest... Sam Fisher!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz